top of page

Po czym poznać specjalistę?

Odwieczne pytanie, które zaprząta głowę wielu pacjentów zmagających się z różnymi dolegliwościami oraz klientów poszukujących pomocy w programowaniu treningu, doborze, diety, a nawet pomocy w osiagnięciu zamierzonych celów treningowych czy zdrowotnych.


Jak zatem powinien wyglądać proces leczenia?




Wywiad, wywiad, jeszcze raz wywiad. To istotny element każdego procesu uzdrawiania. Dopóki terapeuta nie pozna Ciebie dokładnie oraz nie zrozumie Twojego problemu, bądź pewien, że nie będzie wstanie Tobie pomóc. To jeden z pierwszych i podstawowych zagadnień, których uczy się na wszystkich szkoleniach, ale jakże zaniedbywany i niedoceniany. Jednak nasi terapeuci przyzwyczaili swoich klientów oraz pacjentów, że ten element można szybko pominąć i przejść do następnego kroku, a zła edukacja pacjentów sprawiła, że oni nie chętnie mówią o swoim problemie, ale za to chętnie położą się stole i oczekują działania, a nie gadania. Można by wysnuć twierdzenie, że czym krócej będzie trwał wywiad, tym dłużej będzie trwała terapia. Tak, przeczytaj to zdanie jeszcze raz. Brak poznania pacjenta od podszewki będzie warunkowało brak skutecznego podejścia i indywidualizowania procesu naprawczego. Zatem jeżeli Twój terapeuta rozmawia z Tobą o pogodzie zamiast o Twoim zdrowiu to najlepiej go zmień.


Uważaj na bierne terapie. Leczenie możemy podzielić na dwie grupy:

  • bierne: skupione na zamaskowaniu bólu pacjenta

  • aktywne: znalezienie przyczyny i wyleczenie jej

To kolejna rzecz, którą nauczyli pacjentów nasi "specjaliści". Nazwijmy to pseudoleczeniem biernym bo to te momenty, gdy praca nad Twoją sylwetką zostaje wykonywana za Ciebie. To wszelkie rodzaje prądów, ultradźwięków i innych urządzeń elektrycznych mających (chyba nikt się nie obrazi) wpłynąć bardziej (bez względu na to co twierdzi Twój terapeuta) na Twój stan psychiczny, niż na zdrowotny. Jeżeli uważasz, że czym więcej, tym lepiej dla Twojego organizmu i zostajesz stymulowany szeregiem urządzeń elektrycznych lub elektronicznych to z pewnością jesteś w błędzie, a Twój terapeuta raczej powinien zmienić zawód na elektryka lub elektronika. Bierne terapie wykorzystujące urządzenia, ani nie leczą bólu, ani go nie usuwają. Rzadko kiedy, a z doświadczenia powiem, że nigdy zwiększają szanse na wyleczenie. Ultradźwięki to bardzo popularna metoda leczenia, lecz nigdy nie udowodniono, że jest ona bardziej skuteczna od placebo.

Natomiast w aktywne leczenie, zaangażowany jest pacjent i jest to sposób, który prowadzi do wyleczenia większości problemów, jeżeli oczywiście nie jest jeszcze za późno. Nie będę się tutaj zbytnio rozwodził, ale jeżeli nie jesteś zaangażowany w proces leczenia i dowiedziałeś się, że po zabiegu Twój ból ma minąć to najprościej mówiąc zostałeś oszukany. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat zgłoś się do mnie i powiem Tobie na czym powinien polegać proces aktywnego leczenia.

Oczywiście pojawia się często inny problem, gdy to pacjent nie chce współpracować i pomimo licznych zaleceń nie podejmuje wysiłków, ale to inny temat.


Terapeuta cały czas robi Tobie taki sam zabieg, mówiąc, że trzeba rozluźnić napięty mięsień. Takie tłumaczenie to istny dramat. Uważam, że żaden zabieg nie powinien być przeprowadzony na pacjencie dopóki nie pozna on mechaniki powstania swojego bólu. Wielu terapeutów powtarza niezliczone razy ten sam zabieg na pacjencie mając nadzieje, że w końcu za którymś razem ten biedny "napiety mięsień" się rozluźni. Jeżeli swoją siłą woli i autosugestią nie są wstanie tego zrobić to cisną takiego pacjenta mocniej i mocniej, aż ten już jest zdezorientowany i mądrzejszy o wiedzę, że to jednak nie napięty mięsień.

Zatem miejsca terapii, gabinety znane z bardzo bolesnych terapii to miejsca, które trzeba omijać szerokim łukiem. Oczywiście są wyjątki od reguły, nieraz należy, a wręcz trzeba przeprowadzić taki zabieg, ale robienie go zawsze czym mocniej, tym lepiej to najgorsze dla pacjenta, a najlepsze dla terapeuty, bo nie musi się wysilać.


Diagnostyka na podstawie badań obrazowych. To kolejny kardynalny błąd pseudoterapeutów. Bazują oni na obrazie i próbują później zniszczyć strukturę, którą widzą na takim badaniu. To najgorszy rodzaj terapeutów z uwagi na to, że my leczymy funkcje, a nie strukturę. Nawet najbardziej zniszczona struktura może zostać skompensowana przez prawidłową funkcje organizmu. Zatem, gdy Twój terapeuta stawia diagnozę przez zdjęcie, a nie przez funkcje to może powinien zostac FOTOGRAFEM? Kto wie, to też porządny i szanowany zawód. A dobrych fotografów coraz mniej.


Kolejny i może już ostatni, co by niektórzy się nie załamali po tym poście. Jedna terapia nie wyleczy każdego. Musisz wziąźć pod uwagę, że aby rozwiązać Twoje problemy potrzebna jest wiedza interdyscyplinarna, jeżeli ktoś posiada w walizce narzędziowej jedno narzędzie np. młotek to wszystko będzie przypominało gwóźdź. Dlatego dobrego terapeutę nie poznajesz po ilości certyfikatów, ale po jakości i zmienności terapii, które stosuje na Tobie.


Po czym poznać zatem specjalistę?


Specjalista to ktoś, kto podejdzie to Twojego problemu w sposób zindywidualizowany to ktoś zupełnie przeciwny do opisu z kilku akapitów wyżej. Osoba która Ciebie wysłucha i wytłumaczy Tobie skąd wziął się problem oraz poprowadzi za rękę jak się z nim uporać. Pamiętaj również, że specjalista to ktoś kto wyleczy Twój PROBLEM, a właściwie jego PRZYCZYNĘ, a nie zamaskuje ból z którym po chwili wrócisz nic nie zmieniając w swoim życiu. To ktoś kto promuje zdrowie nawyki i sam się do nich stosuje. Specjalisty na pewno nie poznasz po ilości osób którą przyjmuje. Pamiętaj, że przy ilości zawsze musi cierpieć jakość i brak indywidualizacji. Szukaj osób, które zrozumieją Twój problem i podadzą jego przyczynę.


Temat zdrowia to bardzo szeroki temat, który można by ciągnąć latami. Nie zawsze wszystko jest tak proste jak nam się wydaje. Nie wszystko jest takie jakie chcielibyśmy widzieć, natomiast masz wpływ na to komu powierzysz swoje zdrowie i jak bardzo będziesz wyedukowany po takiej wizycie. Szukaj osób, które naprawdę Tobie pomogą, a nie tylko powiedzą, że "wszystko będzie dobrze" i "zrobię to za Ciebie". Ty musisz być zaangażowany w proces leczenia i nawet jeżeli trwa on długo to myśl o tym jak długo pracowałeś na swój problem. Kończąc, życzę Tobie zdrowia czytelniku i wierze, że kiedyś się spotkamy. Tym samym zapraszam Ciebie do kontaktu, i pomóż mi zrozumieć Twój problem.





36 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page